W sumie to ja takie coś nazywam "planami przy wódce". Naprawdę myslicie że z tego coś wyjdzie i zbierze sie cała klasa?
Offline
Ja coś czuje, że to ognisko może nie wypalić. Chodzi tu o to, że ja mogę nie przyjść (Michał wiesz czemu... słynna sobota...). No ale to dopiero na wiosnę więc jeszcze wszystko może się zmienić Narazie nie narzekam.
Offline
Nie ma co gdybać, pewnie i tak skończy się na wycieczce szkolnej do jakiejś gajki po ognisko...
Offline
No a ja mam nadzieję, że nikt nie będzie miał zamiaru pić.... bo po co nam to jest, przecież można się bawić fajnie bez alkoholu
Offline
Bez opiekunów nie będzie wycieczki,
a
z opiekunami nie będzie alkoholu.
Offline